Wykrywanie podsłuchów zakończone sukcesem
Podczas całej procedury związanej z wykrywaniem, szybko udało się namierzyć, gdzie znajdował się podsłuch. Zakamuflowana pluskwa była przyczepiona w sypialni pod łóżkiem. Przy okazji sprawdziliśmy telefony małżeństwa. Na jednym z nich znajdowała się aplikacja szpiegowska. Widać było, że nie jest to żadne specjalistyczne oprogramowanie. Tania aplikacja posiadała nawet swoją ikonę na pulpicie.
Pani Elżbieta wspomina: “Żyliśmy w ciągłym stresie, nie mogliśmy spokojnie porozmawiać z mężem na różne sprawy, czuliśmy się inwigilowani. Mimo to mieliśmy nadzieję, że tylko nam się wydaje, iż teściowie nas podsłuchują. To co zobaczyliśmy u nas w domu, dosłownie nami wstrząsnęło. Jak można posunąć się do tego, by podsłuchiwać kogoś w łóżku? Dobrze, że w końcu wzięliśmy sprawy w swoje ręce i pozbyliśmy się podsłuchów.”